środa, 20 sierpnia 2014

Mój pierwszy BeGlossy- sierpień 2014

Cześć!
Sierpień już niedługo się skończy, a co za tym idzie- koniec wakacji, słońca. Każdy z nas będzie dochodzić do siebie po tych nieziemskich upałach. W tym miesiącu BeGlossy przygotował nam niezwykle kuszącą propozycję orzeźwienia. Ja z zniecierpliwieniem czekałam na nie już od kilku dni. Jest to moje pierwsze pudełko BeGlossy, zawartość przerosła moje najśmielsza oczekiwania, kto wie, może zostaniemy na dłużej razem :).


W pudełku znajduje się aż 8 produktów! Kupiłam je ze zniżką na pierwsze pudełko, i zapłaciłam 34 zł. Zdecydowanie opłacało się wydać takie pieniądze na to pudełko. A co znajduje się w środku?


1. Rozświetlający krem liftingujący Cashmere. Bardzo podoba mi się ten produkt, po lecie moja skóra jest dość zmęczona, woła o nawilżenie. Myślę że sprawdzi się pod makijaż.
2. Żel do mycia twarzy Iwostin. Miałam go już dawno kupić, ale z jednej strony trochę się bałam, a z drugiej zawsze już miałam jakiś zapas produktów do mycia twarzy. W pudełku znajduje się połowa standardowej pojemności, 100 ml.
3. Matowy top coat, nails Inc. Na początku gdy BeGlossy ujawnił że w tym pudełku będzie coś takiego, byłam lekko rozczarowana bo nie przepadam za nowościami do paznokci. Jednak po dłuższym zastanowieniu stwierdzam, że będzie świetnie kontrastował z jesiennymi kolorami na paznokciach!
4. Korektor w czterech odcieniach, So Susan Cosmetics. Nie znam niestety tej firmy, korektorów tego typu też nigdy nie miałam, czas najwyższy wypróbować, super że jest kilka kolorów, które tuszują niedoskonałości.
5. Balsam do ust Organique. W tej opcji można było dostać balsam do ust, lub żel pod oczy z Olay, ja jednak cieszę się że dostałam produkt z Organique. Nie miałam nigdy styczności z tą firmą, jestem ciekawa działania ich kosmetyków.
Zostałyśmy rozpieszczone też aż 3 prezentami w tym miesiącu, balsamem do suchych miejsc z Joanny, myślę że taki zawsze się przyda, czy to na usta, czy stopy, mydło glicerynowe Organique o zapachu pomarańczy z chili, od razu po otworzeniu pudełka uniosła się cudowna woń pomarańczy, coś cudownego! Ostatnim prezentem jest krem nawilżający z Yu-Be, o którym także nigdy wcześniej nie słyszałam. Jest to Japoński specyfik.



Jeśli chodzi o ogólne odczucia na temat pudełka- ja jestem bardzo zadowolona, jest coś do makijażu, i do pielęgnacji, moja skóra na pewno będzie rozpieszczona po tych wakacjach :).

Pozdrawiam, Antymionka

7 komentarzy:

  1. Te balsamiki z Oragnique są bardzo fajne i tak cudnie pachną :) ciekawa jestem jak CI się sprawdzi ten matowy top coat :) daj koniecznie znać bo takiego jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno dam znać, niedługo będę go próbować :). Ja także nie miałam, ciekawi mnie czy jeszcze bardziej przedłuża trwałość lakieru.

      Usuń
  2. nigdy nie miałam tego pudełeczka ale tak kusi, żeby zamówić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami są pudełka które naprawdę nie porywają, a czasem super :). Dziewczyny które je subskrybują, mówią że to jest najlepsze, jakie kiedykolwiek było.

      Usuń
  3. Bardzo fajny zestaw, większość kosmetyków z przyjemnością bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam że dobrze wybrali kosmetyki, każdy z nich spożytkuję :). Wadą tych pudełek jest to, że czasem dostaniemy kosmetyk, którego w ogóle nie używamy.

      Usuń