środa, 18 grudnia 2013

Real Techniques Expert Face Brush

Wiele miesięcy czaiłam się na ten pędzel. Nie jest to tania inwestycja- kosztuje od 45 do 50 zł w drogeriach internetowych. Byłam na niegoo na początku zdecydowana, potem nie spodobało mi się że skówka jest lekko spłaszczona przez co pędzle nie jest idealnie okrągły. W grę wchodził tez Hakuro H52 jednak ostatecznie kilka dni temu kliknął się na allegro, i oto jest :).


Kupiłam go za ok. 54 zł wraz z przesyłka. Jego standardowa cena to 49,90.


Bardzo podoba mi się w tych pędzlach to, że nie muszę się martwić czy skówka odpadnie od drewnianego trzonka. Mogę spokojnie myć pędzle nie zważając gdzie kapie woda :).



Widzę też ogromną różnicę we włosiu pędzli RT (miałam już jeden- setting brush ale nie znalazłam wykorzystania i poleciał do innej osóbki) w porównaniu do innych pędzli. Jest zdecydowanie sztywniejsze, wraca do swojej formy po umyciu.


A jakie są wasze faworyty pędzlowe? Wolicie włosie naturalne czy sztuczne?


wtorek, 17 grudnia 2013

Grudniowe nowości

Niestety ale znów jestem chora, co dla mnie stało się już rzeczą normalną.
Ziaja, kuracja dermatologiczna z witaminą C+HA/P
Krem, który od dawna za mną chodził. W końcu nadażyła się okazja- po pierwsze mikołajki, a po drugie skończyły mi się kremy na dzień. Zapłaciłam 15,25 zł na stoisku Ziaji.

Dermedic, HydraIn 3 Hialuro, płyn micelarny H2O
Niestety mój dotychczasowy tonik Eucerin DermoPurifyer niezbyt dobrze poradził sobie z moją skórą. Mimo zawartości kwasu mlekowego nie zauważyłam pozytywnego działania, wręcz odwrotnie. Dziwnie działał na moje kremy, wzmagał przetłuszczanie skóry oraz rumień. Z doświadczenia wiem że moja skóra lubi płyny micelarne jako toniki, poza tym nic się nie sprawdziło więc wracam do micela.



Szukałam jakiegoś zestawu na mikołajki który miałby jakiś płyn do kąpieli i znalazłam :). Były w nim 3 produkty w ładnym opakowaniu  za 19,99zł.
Farmona, Relaksująca Solanka do kąpieli Jodowo-Bromowa
Idealny na ten czas, ostatnio mam dużo spraw do załatwienia, co odczuwają bardzo moje mięśnie, relaksująca kąpiel przyda się szczególnie w weekendy.
Farmona, Balsam odżywczy do ciała Oliwkowy
Balsamów na zimę nigdy dość, był do wyboru jeszcze w zestawie różany, ale jakoś niespecjalnie przepadam za takimi zapachami na skórę, ponieważ ciężko jest mi potem zasnąć, gdy nasmaruję ciało po kąpieli.
Farmona, Krem odżywczy do rąk i paznokci oliwkowy
Bardzo się z niego cieszę, ma dużą pojemnośc (100ml) a moje dłonie niestety są wysuszone cały rok. W składzie jest parafina, która mi absolutnie w tej kwestii nie przeszkadza, im więcej składników ochronnych na moją skórę tym lepiej) mocznik, gliceryna, olej słonecznikowy, masło shea, ekstrakt z liści oliwek. Wydaje się być treściwy, jeszcze nie otwieram póki nie skończę poprzednika :)


Ostatnią rzeczą jest DD cream z Bell. Jest to fluid z ogromem obietnic producenta, jestem go bardzo ciekawa, jego krycia i teo jak się będzie zachowywał na twarzy. Dotychczasowy mój matujący ulubieniec się kończy, a ten w biedronce był za 11,99 (jest to limitowana edycja Lady Code, nie widziałam jej na stronie)



A jakie są wasze grudniowe nowości, kupujecie coś dla siebie, czy tylko te potrzebne a reszta to prezenty?

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Główny punkt programu- paleta NYX nude on nude

Ostatni miesiąc upłynął mi pod znakiem zastanowień. Czy będę się malować cieniami do oczu? Czynność tą pomijałam rano ze względu na brak czasu, ale sama dobrze wiem i mówią mi to inni że w cieniach wyglądam bardzo dobrze. Po bardzo długich konfrontacjach z mamą oraz przyjaciółką wybrałam paletę- NYX nude on nude.
Zależało mi na cieniach typowo nude, uniwersalnych, ale i ciemniejszych którymi będę mogła się pomalować na imprezę. Mój dylemat wahał się pomiędzy paletą firmy Pupa klik w kolorze Bon Ton Shades, Świąteczną paletą Clarins klik, Paletą Butt naked eyes NYX klik, oraz paletą z H&M nudes klik. Dlaczego właśnei wybrałam tą paletę NYX?
Moim marzeniem (kosmetycznym oczywiście) jeste paleta Urban Decay Naked 2. Kolory właśnie w tej palecie mi tam bardzo odpowiadają. Tą paletę NYX najbardziej porównywano do Naked 1 i 2. Clarinsa ciężko było dorwać, rozeszła się bardzo szybko, natomiast Pupa w miarę korzystna cenowo ale cieni mniej i większość perłowych. Butt naked eyes odpadła ze względu na dużą ilość cieni wpadających w szarość, no i róże któe chyba bym nie zużyła. Paleta z H&M nadal mnie korci i może wpadnie w moje ręce, bo 20 zł za podstawowe cienie to korzystna cena. 

Jednak ja jestem ogromną fanką malowania ust, więc to także zwyciężyło w wybieraniu palety. Z tego co wiem niektóre pomadki w palecie są transparentne, a niektóre dają pełne krycie, co mnie w 100% satysfakcjonuje :). Kupiłam ją w Douglas.pl za 109 zł + przesyłka.
Nawet nie możecie sobie wyobrazić jaka była moja radość gdy trzymałam w ręce zielone pudełko od Douglasa :D. Paletkę obejrzałam, cyknęłam fotki i zamknęłam w świątecznym opakowaniu, aby mnie nie korciło aż do wigilii!



Cienie są zabezpieczone taką oto folią. Żaden z nich nie miał żadnego uszczerbka. Widziałam na blogach że cienie były poruszone- tak jakby nie były przyklejone tylko włożone do środka i kwardaty były krzywe, nie wiem z czego to wynika, może z przesyłki pocztą?


Mój aparat bardzo dobrze oddał kolory cieni. Byłam troszkę zawiedziona ponieważ ogromnie zależało mi na różowym, perłowym cieniu, a nie widziałam go w tej palecie na zdjęciach na stronie, ani na blogach. Jednak taki cień jest w tej palecie, co mnie ogromnie cieszy że nie będę musiała takiego kupować, 4 od prawej w dolnym rzędzie. Na żywo jest nieco ciemniejszy, reszta kolorów jest idealnie odwzorowana. Lusterko na pewno na plus, aczkolwiek ja i tak maluję sie przy tym dużym, wolę mieć obie ręce do dyspozycji. Jednak gdzieś w podróży myślę że się przyda.



Kolorwy pomadek także są takie jak w rzeczywistości. Najbardziej nie mogę doczekać się tej pomarańczo czerwieni :). Pacynki do cieni nie użyję raczej, za to pędzelka do pomadek jak najbardziej.


Dolna szufladka z pomadkami dobrze się wysuwa, wystarczy złapać za jej tył i pociągnąć do przodu. Górna część palety otwiera się dobrze, niezbyt cięzko, na pewno sama w podróży się nie oworzy.
Jeśli chodzi o sklep Douglas, to jestem bardzo zadowolona z zamówienia, paczka była świetnie zabezpieczona, wybrałam też pakowanie na prezent które jest darmowe, opakowanie wygląda skromnie i elegancko. Można do zamówienia wybrać 2 próbki- ja wzięłam próbkę perfum Satine Lalique, oraz niespodziankę Sensai (wypadło na próbkę podkładu Fluid Finish Lasting Velvet w dośc ciemnym kolorze, ale może na wiosnę się sprawdzi).
Jak wiadomo- jak cienie to i pędzle. Nie wyobrażam sobie teraz nakładać cienie pacynką, mimo tego że ponad rok temu jeszcze to robiłam. Pędzel do nakładania cieni mam- zwykły, z natury, syntetyczne włosie- wystarczy mi. Jednak do rozcieranai chciałam coś porządnego. Najpierw miał być to Maestro 497, jednak bałam się że przy mojej tendecji do spuchniętych powiek rano może mnie podrażniać naturalne włosie (kiedyś tak było), więc wybrałam pęzel Zoeva 227v. Jest to wegańska wersja, czyli wykonana z włosia syntetycznego, pędzla 227. Kosztował 27 zł+ przesyłka.

Oczywiście miałam też na pomysł cienie z inglota, aczkolwiek wolałam mieć już skomponowaną paletę. Być może jeszcze się na nie skuszę.
A wy, z jakich cieni korzystacie? Kupujecie z rozwaga czy pod wpływem chwili?

niedziela, 8 grudnia 2013

List do Świętego Mikołaja- moja lista prezentów

Wiele z was robi listy prezentów które chciałyby dostać, lub celów planowanych na 2014 rok. Ja w tym poście przedstawię wam prezenty, ale na pewno lista celów kosmetycznych i nie tylko także się znajdzie na moim blogu. Zapraszam więc na obejżenie moich prezentów, może was natchnę do zakupu tego dla innej osoby, lub dodania do swojej listy :D


1. Jakaś ksiązka, która przyda mi się na studiach :)
2. Zestaw pędzli Real Techniques duo fiber- na początku odrzuciłam ta myśl, ale teraz wiem że idealnie sprawdza się do mojego lekkiego makijażu.
3. Róż Mac mienralny - marze o nim od wieeelu miesięcy i mam nadzieję że marzenie się spełni :)
4. Prostownica Remington- moja stara już ledwo daje radę
5. Kępki lub sztuczne rzęsy- na sylwestra i inne okazje :)
6. Tangle Teezer- wszyscy mają, i chciałabym mieć i ja, moje włosy mają straszną tendencję do kołtunów, i ona jedyna jest ratunkiem dla nich (w parze z odżywką)

To juz cała moja lista, może i mała ale za to bardzo dobrze przemyślana. A jakie są wasze gwiazdkowe marzenia?

sobota, 7 grudnia 2013