wtorek, 4 listopada 2014

Sephora Rouge Infusion 13 Plum concentrate

Ostatnio zapanował szał na pomadkę w kolorze 07 Dark Berry firmy Sephora, tym bardziej, że pojawiła się ona w jesiennej promocji perfumerii. Ja także zapragnęłam ją mieć, niestety po obdzwonieniu wszystkich perfumerii w okolicy okazało się, iż kolor ten został wykupiony. Pozostała jeszcze opcja kupienia go przez internet- jednak ja zdecydowałam się pobuszować, i sprawdzić coś podobnego kolorystycznie. I bingo!

Sephora Rouge Infusion Atrament do ust to rewolucyjna pomadka w płynie, która nie pozostawia smug na ustach. Nieklejąca konsystencja i przedłużona trwałość aż do 10h. Do wyboru 3 stopnie intensywności koloru przy kolejnych aplikacjach. Zdecyduj, jak intensywne chcesz mieć usta!

Kolor który wybrałam to nr. 13, Plum concentrate. Przyznam się, że podczas wyboru koloru byłam w kropce. Na stronie wyglądał jak typowy fiolet, w Sephorze jak typowy bordo. Wahałam się pomiędzy nim a numerem 14, jednak tamten był nieco bardziej brązowy, ciepły. Rzeczywiście kolor można stopniować, moje usta z natury są dość ciemne, ta pomadka zaaplikowana na nie daje odcień ciemnej, bordowej czerwieni. Konsystencja nie jest tak sucha i tępa jak w przypadku tintu z Bell, czy Manhattan. Jest ona o wiele bogatsza, wysusza usta, ale dopiero po zmyciu- nie odczuwam dyskomfortu podczas noszenia jej. Ściera się w miarę równomiernie, zostawia lekkie ślady na kubku od kawy, więc nie wysycha do końca. 
Od lewej: Sephora nr. 13 Plum concentrate, Maybelline color sensational nr. 245, manhattan colour splash 

Natomiast pomadka nr. 07 Cream Colour lipstick według mnie ma w sobie więcej brązu, ma też drobinki, co sprawia że w każdym świetle wygląda inaczej. 
Wyżej porównałam pomadkę z Sephory z dwoma innymi, chętnie przeze mnie noszonymi kolorami na jesień.


Niestety z tego co dziś patrzyłam, w Sephorze skończyła się ta promocja. Regularna cena Rouge Infusion to 55 zł, natomiast Cream colour lipstick 45 zł.