środa, 6 sierpnia 2014

Aloes na wiele spraw, czyli jak uratował moje stopy

Cześć!
Upały niestety nadal są z nami, a co za tym idzie niestety niedogodność w poruszaniu się po mieście ;). Ostatnio byłam na poczcie, ok. 20 minut w jedną stronę, Dorobiłam się na stopach dwóch pęcherzy- jeden był tak wielki, że wręcz nie mogłam chodzić. Obolała, szukałam w Internecie czegoś co mam w domu, i przyniesie mi ulgę. I udało się! Dziś moje stopy już są prawie zdrowe :). Bohaterem dzisiejszego posta jest aloes- jakże nam  znany, ale widzę że większość z nas kupuje żel, lub sok z aloesu. Warto jest trzymać w domu taką roślinę, kiedy skończy nam się jakiś kosmetyk, możemy się nim posłużyć.


Zacznę od najważniejszych właściwości:
-na odparzenia
-wspomaga gojenie
-działa przeciwbólowo
-zawiera wiele witamin
-nawilża i regeneruje skórę
-wzmacnia cebulki włosów, przyspiesza krążenie krwi
-wspomaga leczenie trądziku
Jak każda roślina, i substancja, ma też przeciwskazania. Nie powinny go spożywać kobiety w ciąży, osoby chorujące na cukrzyce, w czasie menstruacji, kamica nerkowa, choroby jelit.
To tylko kilka z jego właściwości i działań- ma bardzo duże zastosowanie na skalę zdrowotną, jego picie wzmacnia organizm, sok z aloesu znajdziecie w różnych supermarketach.
Jeśli chodzi o hodowanie aloesu w domu, to jest to bardzo prosta sprawa. Należy on do sukulentów- roślin które magazynują w sobie wodę (jak kaktusy). Co jest idealne dla osób które zapominają podlewać swoje roślinki :). Aloes potrzebuje też ciężkiej, najlepiej glinianej doniczki. Jest to dość obszerna roślina, i musi mieć dociążenie. Liście odrastają w szybkim tempie, nie musicie się więc martwić o to że 'zepsujecie' roślinę. Potrzebuje słońca, więc słoneczny parapet mu nie straszny.
Najprostsze użycie aloesu- obcinamy liść, i przekrawamy go na pół. Ja taką połówką smaruję miejsca które najbardziej tego potrzebują. Na twarzy u mnie rzadko gości, ponieważ mam tendencję do rumienia. Po odcięciu liścia zawsze go myję, lekko osuszam ręcznikiem papierowym. Po zetknięciu ze skórą daje ukojenie, i przyjemny chłód- na oparzenia bądź otarcia naskórka czasem wkładam go do lodówki bądź do zamrażarki na kilka minut.
Liście aloesu najlepiej ucinać ostrym narzędziem- nożem, nożyczkami lub sekatorem. Najbardziej mięsiste są liście u doły rośliny.


Mój aloes po obcięciu :). Rośnie sobie spokojnie na parapecie w kuchni. Nie ma tak prostych liści jak w reklamach :D.


Po przecięciu na pół


Jak obetniecie liść, nie zdziwcie się, jak zacznie kapać na was sok, liście te są bardzo mięsiste, pełne miąższu. Osobiście nigdy nie robiłam soku z aloesu- podejrzewam że do jego zrobienia potrzeba dużo pracy, i dużej rośliny. Bardziej chyba opłaca się kupić gotowy w sklepie.
Chciałam jeszcze podzielić się kilkoma informacjami jak poradzić się z pęcherzami na stopie.
Jeden z nich był bardzo duży, zajmował prawie całą powierzchnię górnej części stopy, i uniemożliwiał mi chodzenie. Zaraz po przyjściu do domu umyłam stopy mydłem i wodą, i szukałam sposobu jak sobie z tym poradzić. Duży pęcherz musiałam przekłuć, aby płyn mógł swobodnie wypłynąć. Do tego celu użyłam wysterylizowanej igły, przecierając miejsce środkiem odkażającym. Drugi pęcherz zostawiłam w spokoju- był mały, więc po posmarowaniu powinien sobie sam poradzić.
Po tym zabiegu posmarowałam miejsca te liściem aloesu, i nakleiłam plaster (chodzić po domu i tak musiałam). Na noc zdjęłam plaster, umyłam stopy łagodnym mydłem, znów posmarowałam aloesem i poszłam spać. Rano nie było już prawie śladu po bólu.
Po tym incydencie przed wyjściem obsypuję moje stopy talkiem, aby zbytnio się nie pociły. Pęcherze powstają w wyniku pocierana mokrej skóry o materiał. Gdy jednak zrobi już nam się pęcherz, a jest za gorąco na adidasy i skarpetki, posmarujcie go wazeliną, w ten sposób nie będzie ocierał o materiał.

Post dość obszerny, ale mam nadzieję przydatny. Idę chłodzić moje stopy, aby doprowadziły się do porządku :).
Pozdrawiam, Antymionka

5 komentarzy:

  1. Kocham aloes <3 Bardzo niedoceniana i pożyteczna roślinka, którą bez problemu możemy wyhodować w ogromnych rozmiarach w domu! Świetnie łagodzi podrażnienia, pomaga w gojeniu małych ranek a nawet wysuszaniu wypukłych pieprzyków, które po długim okładaniu, listkami aloesu same odpadają!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, jest bardzo niedoceniana, a taka pożyteczna, o wiele lepsza niż żel z aloesu ze sklepu :)

      Usuń
  2. Mój aloes również jest tak poplątany:) Nie raz uratował mi skórę;)

    OdpowiedzUsuń
  3. aloes sobie spokojnie rośnie na parapecie i jeszcze nigdy nie zastosowałam go w kosmetyce. Dzięki za podpowiedź, następny pęcherz na pewno nim potraktuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi naprawdę pomogło, i szczerze polecam na pęcherze, ale obyśmy już nigdy nie musiały się z nimi borykać :D

      Usuń