niedziela, 5 lipca 2015

Projekt denko 3/2015

Z tego co widzę ostatni projekt denko był pod koniec marca, a moja torebka z zużytymi produktami znacznie urosła. Przede wszystkim obfitowała w pielęgnacyjne produkty, ale kolorówka także się znalazła :).

Pielęgnacja ciała
BeBeauty Sól do kąpieli
Coś co lubię, potrzebuję i zawsze do niej wracam. Używam jej do moczenia stóp, i w tej kwestii sprawuje się świenie. Nie odświeża tak bardzo jak typowe, ziołowe sole do stóp, ale godnie je zastępuje. Za plusami przemawia także cena- nie całe 5 zł, oraz dostępność w biedronkach.
Isana, zimowy żel pod prysznic z ekstraktem z wanilii
Przyjemny żel, chociaż denerwuje mnie w nich nieco galaretkowata konsystencja. Delikatny, kremowy zapach, w niskiej cenie. Łagodnie mył i nie wysuszał za bardzo ciała.
Lady SpeedStick, antyperspirant w żelu
Coś co kiedyś kupiłam przypadkiem, a stał się moim ulubioną ochroną przeciw poceniu. Szybko się wchłania, ładnie pachnie, i przede wszystkim działa.
 Iwostin Sensitia, żel hypoalergiczny
Produkt który dostałam z pudełkiem BeGlossy, bodajże w sierpniu zeszłego roku. Nie sprawdził mi się ani do ciała, ani do twarzy. Ze względu na dodatek aloesu twarz była zaczerwieniona (mam ostatnio problemy z naczynkami) a ciało mył jak każdy inny żel, ani nie nawilżał, ani nie był specjalnie delikatny. Za tę cenę są o wiele lepsze produkty, i to nie aptecznych marek.
BeBeauty, zmywacz do paznokci
Bardzo go lubię, mimo że nie ma acetonu świetnie zmywa każdy lakier. Widziałam że ma zmienione opakowanie-oby pompka była lepsza :).
Tołpa, kremowe serum odmładzające do rąk
Które katowałąm bardzo długi czas. Nie podobało mi się do końca działanie, oraz zapach, który przypominał właśnie torf. W ogóle nie nawilżał i nie pielęgnował dłoni.
 Evree, peeling do stóp
Który był naprawdę świetny. Kremowy peeling, którego wystarczało niewiele aby dokładnie wypeelingować stopy. Na pewno do niego powrócę, ponieważ jestem stopomaniaczką :).
FussWohl, Krem usuwający zrogowacenia
Wpadł mi w ręce gdy poszukiwałam czegoś do pielęgnacji stóp. Nie spodziewałam się tak dobrego produktu w takiej cenie. Nawilża, usuwa zrogowacenia mimo lekkiej konsystencji
 Pielęgnacja twarzy
Clinique, liquid face soap, mydło do mycia twarzy w płynie do cery mieszanej i tłustej
Kopiłam je w zestawie miniaturowym 3 kroków Clinique. To mydło z całej trójki wypadło najlepiej, ponieważ dokładnie myło twarz z makijażu, lekko chłodziło i odświeżało, dawno nie używałam tak dobrego żelu do mycia twarzy. Rozważam w późniejszym czasie kupno pełnowymiarowego opakowania.
Biały Jeleń, żel do mycia twarzy z aloesem
Jest to moje 3 opakowanie, jednak więcej do niego nie wrócę, ponieważ moja twarz w ostatnim czasie zrobiła się bardziej naczyniowa, i po umyciu tym żelem stawała się czerwona i piekąca. Jednak z czystym sumieniem mogę go polecić, w szczególności na lato, bo odświeża twarz, ma delikatny zapach i dobrze zmywa makijaż.
Mixa, łagodzący tonik optymalna tolerancja 
Rzeczywiście był łagodny, i spełniał zadanie toniku.Dobrze przygotowywał twarz na nałożenie kremu, jednak nie będę do niego powracać, ponieważ w kwestii toniku najlepiej sprawdzają się u mnie hydrolaty.
 Body Club, Maska rozjaśniająca 
Można było do niedawna dostać ją w biedronce za 5,99. Skusiła mnie obietnica rozjaśnienia twarzy. Ładny wygląd opakowania mnie zachęcił, mimo że w składzie jest śluz ślimaka, a do tej pory używanie produktów z czymś takim obrzydzało mnie. Jednak cały zestaw- pianka do mycia twarzy, serum oraz maska nie zrobiły na mojej twarzy nic. Na drugi dzień czułam że twarz jest cała klejąca, tłusta. Po zdjęciu maski poczułam się jak po liftingu, naciągnięta i gładka, ale żadnego rozjaśnienia, nawet wyrównania kolorytu nie było. Co skutecznie zniechęciło mnie do dalszego używania takich masek.. :).
SVR, filtr do cery tłustej, trądzikowej SPF 50
Kupiony w zeszłym roku na promocji w SuperPharm za 40 zł. Uważam, że filtr jest dobry. Chroni twarz, nie przyczynia się do powstawania zmian trądzikowych, nie zapycha porów. Niestety bieli, i tłuści cerę (chociaż to przy filtrach normalne). Pod makijażem zachowuje się ok, chociaż inne filtry lepiej sobie z tym radzą. Pod koniec tubki jednak zaprzestałam jego używania- kompozycja zapachowa zawarta w składzie sprawiała że dostałam alergii, przez co łzawiły i piekły mnie oczy, osobom z wrażliwymi oczami, lub chorującymi przewlekle na choroby oczu odradzam.
Sylveco, łagodzący krem pod oczy
Podeszłam do niego nieco sceptycznie, ponieważ konsystencja jest nieco tłusta (zapewne przez olejki). Jednak gdy każdy krem powodował u mnie pieczenie, ten złagodził tą okolicę niczym kostka lodu. Okolice oczu były ukojone i nawilżone. Pewnie gdybym miała całe opakowanie, doprowadziłabym moją skórę wokół oczu do normalnego stanu, tak niestety dalej męczę się z podrażnieniem.
Pielęgnacja włosów
Nivea, szampon brillant blonde
Szampon bardzo gęsty, treściwy, z keratyną. Według mnie dobrze nadaje się na zimę, gdy włosy są bardziej wysuszone, do stosowania kilka razy w tygodniu. Świetnie nawilża, i zauważyłam też dłuższe utrzymanie koloru.
Eva natura, szampon pokrzywowy do włosów przetłuszczających sięDobrze się pienił, przyjemnie pachniał, ale sprawiał że moje włosy były po nim bardzo szorstkie. Fajnie oczyszczał skórę głowy, ale więcej go nie kupię, inne szampony tej marki są o wiele lepsze.
Biedronka, suchy szampon
Kupiony po krótkiej recenzji anwen. Nie ukrywam że kupowanie batiste jest rzeczą uciążliwą. Kosztuje 15 zł, a nie zawsze mam po drodze do rossmanna czy hebe. Ten sprawuje się niemal identycznie jak batiste. Dobrze się rozpyla, ładnie pachnie. Co według mnie jest plusem u tego szamponu, nie pozostawia zapachu na włosach- batiste pachną bardzo intensywnie co mnie dusiło w ciągu dnia, i kłóciło się z perfumami.
L'Biotica Biovax, intensywnie regenerująca maseczka
Kiedy przechodziłam moment kryzysowy, czyli ten w którym postanowiłam zachować naturalny kolor włosów,  potrzebowałam czegoś, co zregeneruje moje średnio długie, zniszczone farbą włosy, aby jakoś to wyglądało. I nie spodziewałam się, że ta maseczka mi to zaoferuje. Jest dość treściwa, gęsta, ale nie obciążała moich włosów. Było po niej gładkie, nawilżone, błyszczące. Nie wiem jak byłoby teraz, gdy mam już większość naturalnych włosów, ale kuszą mnie inne maski z tej firmy :).
 Kolorówka
Catrice, all matt plus
Druga butelka tego podkładu, który uważam za jeden z lepszych do cery tłustej bądź mieszanej. Na pewno szerzej opiszę go w poście na temat mojego makijażu.
Flormar, tusz do rzęs x10 volume sculpting
Świetny tu sz, który posłużył mi na długie 4 miesiące. Dużo szczotka dobrze rozczesywała moje gęste rzęsy. Nie osypywał się ani nie kruszył, na pewno przyjrzę się bliżej ofercie tuszy flormaru.
Lovely, volume maximizer 3D
Chciałam spróbować coś innego niż tusz false lashes, ale niestety przejchałąm się. Mimo także dużej szczotki z włosia to nie było to samo, tusz słabo sobie radził z podkręcaniem, i rzęsy po godzinie, dwóch opadały.

To już całe moje denko. Trochę się go uzbierało, ale nie chcę też pokazywać wam dwóch czy trzech produktów miesięcznie, lecz większą ilość.
Przepraszam też za przestój na blogu- wiem że wiele z was zagląda tu codziennie. Na pewno się to poprawi w lipcu :).
Pozdrawiam
Antymionka

1 komentarz:

  1. Nie mogłam się zdecydować czy kupić w biedronce ten suchy szampon, czy inny, w kolorowym opakowaniu. W końcu sugerując się składem wzięłam tamten drugi. Nie przewidzialam tylko, że na produkty w sprayu składa się też atomizer, a on jest w tym produkcie tak beznadziejny, że NIE ROZPYLA. Jeśli ten suchy szampon działa jak batiste to już wiem co muszę kupić będąc w biedronce.

    OdpowiedzUsuń