Podkład L'Oreala miałam latem i wczesną wiosną, kupiłam go na tej samej promocji dokładnie rok temu :). Bardzo przyzwoicie krył, co w nim bardzo lubiłam, i fajnie stapiał się z cerą, jednak nie nadawał się do cery tłustej takiej jak moja, bo po prostu z niej spływał, i ważył się. Puder Affinimat mam wrażenie nadal jest mniej popularny od swojego starszego brata Affinitone, a moim zdaniem ten ma jaśniejsze kolory. Bardzo fajnie matuje, dając satynowo-matowy efekt, i nie obciążając cery. Korektor eveline też na pewno każdy już zna, ale i ja chciałabym dorzucić coś od siebie. Jest to jeden z lepszych jakie używałam, ma jasny kolor, i jest długotrwały, mimo tego że ma średnie krycie, i np. przebarwień po trądziku do końca nie zakryje i tak obecnie jest moim numerem jeden :).
Bardzo lubię produkty do ust, ale staram się je kupować z umiarem :). Moim zdaniem warte uwagi są 3 pomadki. Pierwsza to Maybelline, color sensational, któa ma multum odcieni, super opakowanie, genialną pigmentację oraz kremową konsystencję która nie wysusza, a kolor długo trwa na ustach, czego chcieć więcej? Niestety młodsze pokolenie color whisper zostało wycofane nie wiem czemu, bo były to naprawdę dobre, lekkie pomadki. Druga z nich to L`Oreal rouge caresse, nazywane masełkami do ust. Trochę się z tym nie zgodzę, bo dają rzeczywiście mgiełkę koloru, ale uczucie nawilżonych ust znika po około godzinie. Na ustach zostaje suchy kolor, który w zimie może przeszkadzać. Ja swoją posiadam w żywym odcieniu idealnym na wiosnę - cheeky magenta :).
Trzecia pomadka także wielu wam znana to Rimmel lasting finish którą ja posiadam w kolorze airy fairy- beżowo-różowym z drobinkami, który wg. mnie daje lekko brzoskwiniową poświatę. Tutaj mamy nieco bardziej kremową konsystencję niż u Maybelline, idącą w parze z świetną trwałością.
Zbyt dużą lakieromaniaczką też nie jestem, ale lubię mieć kolorowe paznokcie w letnie dni :). Polubiłam się w szczególności z piaskami, które są idealną opcją dla takich niecierpliwych osób jak ja, bo wysychają w mig, i trzymają się 5 dni. Drugimi fajnymi lakierami są te z Rimmela, 60 sec. w szczególności kolory z serii Rity mnie uwiodły. Dobrze się trzymają i mają wygodny pędzelek.
A co ja sama planuję kupić?
Jeszcze do końca nie jestem pewna. Marzy mi się jasny róż, brzoskwiniowo- różowy z drobinkami, tusz do rzęs, i jakiś korektor. I na pewno coś wpadnie po drodze do koszyka.. :). Promocja ma się zacząć od 24 kwietnia, i trwać turami.
Pozdrawiam
Antymionka
Ja poluję na róż z Bourjois. ♥
OdpowiedzUsuńMiałam go, był bardzo napigmentowany ale tworzyła się na nim skorupka którą trzeba było zdrapywać, inaczej na pędzlu była znikoma jego ilość. I kolor był dla mnie zbyt brzoskwiniowy. Może tym razem też się na niego skuszę, ale inny kolor :).
UsuńJa się z Rossmannem jakoś nie lubię. Cały czas mam wrażenie, że ceny wiodących marek kosmetycznych są zupełnie niewspółmierne z ich jakością i płaci się głównie na opakowanie - notabene, plastikowe. Jest dosłownie kilka produktów, które lubię - tusz Bourjois w takim śmiesznym, różowym opakowaniu, korektor Astora 24h (!) i mooooże jakieś szminki, ale od kiedy odkryłam GR nawet Kate Moss wydają się kiepskie. Sytuacja pewnie byłaby inna gdybym tylko miała ciemniejszą karnację -_-
OdpowiedzUsuńJa lubię bardzo Rossmann, ale zależy pod jakimi względami. Jeśli chodzi o kolorówkę, to mają bardzo duży wybór, ale tam najczęściej spotykam się z otwieraniem przez klientki produktów. Natomiast lubię ich za chemię do domu, za produkty eko (mleka roślinne w miarę rozsądnych cenach, i inne). Z pielęgnacji do twarzy mają dość dobry wybór, ale jeśli chodzi o włosy to tak średnio :). Ale na szczęście produkty Alterra są w dobrej jakości i cenie :)
UsuńPomadkę Rouge Caresse mam i jestem z niej bardzo zadowolona:) Korzystając z promocji, kupię na pewno tusz Maxx Factor 2000 Calorie Dramatic Volume.
OdpowiedzUsuń