Obecnie zapewne każdy z nas korzysta z filtrów przeciwsłonecznych. Niektórzy przez cały rok, niektórzy tylko w lecie. Ja w tak słoneczne dni jak teraz, staram się jak najlepiej ochronić moją skórę przed słońcem. Dlaczego? Ponieważ mam bardzo jasną karnację, co za tym idzie łatwo o poparzenia, a po drugie mam na ciele kilka pieprzyków, w tym jeden większy na którego w szczególności uważam. W tym poście skupię się na filtrach do twarzy- planuję też osobny post o ochronie ciała.
W swojej szufladzie posiadam 3 filtry do twarzy, z ochroną SPF 30, SPF 50, i SPF 50+.
Pierwszy z nich, to dobrze wszystkim znany Vichy Capital soleil matująca emulsja do twarzy. Ja posiadam wersję SPF 30, ponieważ 50 powodowała u mnie wypryski. Widać jak lubię ten filtr, posiadam już jego drugie opakowanie. Poprzednie pochodzi z wymiany kosmetycznej, która była wyjątkowo udana. Filtr przeleżał pół roku od zeszłych w wakacji, gdy w styczniu korzystałam z 12% kwasu glikolowego, w końcu postanowiłam go użyć. I byłam oczarowana- makijaż trzymał się perfekcyjnie, skóra się mocno nie przetłuszczała. W lecie i tak szybciej się przetłuszczam, ale i tak matuje bardzo dobrze.
Pozdrawiam, Antymionka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz